Koniec świata to ruchome święto – czyli o różnicach międzypokoleniowych w zarządzaniu
FELIETON 2 „Koniec świata to ruchome święto – czyli o różnicach międzypokoleniowych w zarządzaniu”
Pod koniec ubiegłego roku odbyłem ważne spotkanie z jednym z potencjalnych partnerów biznesowych Mare Artes. Jak rzadko kiedy – ważne jest tło. Zatem: mam 48 lat. Tego dnia, między 8.30, a 16.30 prowadziłem warsztat dla jednego z naszych ważnych klientów. Spotkanie zatem, z uwagi na jego znaczenie dla przyszłości firmy i brak innych terminów, umówiłem na 17.30. – tak, aby zdążyć tego dnia jeszcze z jednym, już nieco mniej formalnym spotkaniem zaplanowanym na 19.30 – nieco przyjemniejszym, ale potencjalnie również ważnym. Wszystko po to, aby wrócić do hotelu przed 22.00 i zdążyć jeszcze z kilkoma drobiazgami przy komputerze. Cóż – opis tego dość swobodnego dnia jak ulał pasuje do typowej aktywności pokolenia X, którego jestem modelowym i nieco upiornym przedstawicielem.
Świat okazał się tego dnia naprawdę piękny! Na przywitanie ze strony naszych gospodarzy przybyła mój niemal wierna kopia – ale taka trochę… hm… „podrasowana”. Krótko mówiąc – drugi X. To po prostu musiała być udana rozmowa i zapewne czytający te słowa już założyli, że żeby taką była w istocie, nie mogła się obejść bez rytualnego pomstowania na przedstawicieli pokolenia Y, a tym bardziej zbrukania dobrego imienia jakiegoś zbłąkanego (jakże bardzo!) Zeta.
Tutaj zaskoczenie – owszem rozmawialiśmy o różnicach pokoleniowych – jako menedżerowie prowadzący swoje firmy, ale też – przynajmniej ja ze swojej strony – jako trener i konsultant prowadzący warsztaty z zarządzania tym potencjałem. Ale obyło się bez szargania dobrego imienia innych pokoleń. Co więcej – ja zyskałem zgrabną historyjkę do opowiadania na szkoleniach, a mój rozmówca – uznanie w moich oczach oraz bardzo wspierający feedback.
Zatem do rzeczy. Czy różnice międzypokoleniowe mogą być problemem w zarządzaniu zespołem? Oczywiście. Mogą i często są. Nie tak dawno temu czytałem bardzo poruszający artykuł, autora którego – mea culpa – nie pamiętam. Konstatacją tegoż opracowania był wniosek, iż główną linią podziału w naszym społeczeństwie i głównym jego problemem wcale nie jest linia konflikt na osi dwóch największych partii politycznych i ich wiernych zwolenników. Przynacie – arcyciekawe. I nawet jeśli nieco na wyrost – to chyba niewiele.
Podejście do pracy. Sposób budowania relacji. Sposób … Wreszcie stosunek do naszej planety, który każe okazywać niektórym przedstawicielom mojego pokolenia lekceważenie wobec niepokoju młodych ludzi, którym klimatycznie dach wali się na głowę. Różni nas wszystko, a przy braku chęci zrozumienia siebie nazwzajem,…
Konrad Kuśpit
2023r